Start
Wróć na początek strony
Przejdź do wyszukiwarki
Przejdź do treści głównej
Przejdź do danych kontaktowych
Przejdź do menu górnego
Przejdź do menu prawego
Przejdź do menu dolnego
Przejdź do menu bocznego
Przejdź do mapy serwisu
Start
Animacja 1
Animacja 2
Animacja 3
Animacja 4
Animacja 5
Animacja 6
Animacja 7
Animacja 8
Animacja 9
Animacja 10
Dane urzędu
  • Urząd Miejski w Knyszynie
  • Rynek 39, 19-120 Knyszyn
  • Tel. (0-85) 727 99 71, Fax. (0-85) 727 99 70
  • E-mail:   um@knyszyn.pl
  • Gmina Knyszyn NIP: 546-131-28-69
  • e-puap: /200220/SkrytkaESP
Menu wysuwane
Treść główna
Poleć stronę

Zapraszam do obejrzenia strony „OdnaleĽć serce... - OdnaleĽć serce...” 

Zabezpieczenie przed robotami. Przepisz co drugi znak, zaczynając od pierwszego.

Pola oznaczone * są wymagane.

Odnaleźć serce...

Aktualności

2007-03-12

 Po raz kolejny w życiu rozpoczęliśmy okres Wielkiego Postu i po raz kolejny została nam dana możliwość refleksyjnego spojrzenia na życie, które tu na ziemi jest wędrówką ku wieczności.


Ks. Jerzy Chwiećko

Chociaż na tej drodze spotykamy różnych ludzi: dobrych i szlachetnych, ale często też podłych, złośliwych i zafałszowanych; chociaż radosne chwile życia przeplatają się z goryczą, to jednak istnieje fundament życiowych odniesień, nadający sens naszym ludzkim zmaganiom o wewnętrzne dobro i szlachetność serca. Jest nim Jezus Chrystus, który z miłości do człowieka, pozwolił przybić się do krzyża. W swojej pokorze i zawierzeniu woli Ojca, ukazał nam wszystkim wielkość i dostojeństwo swojego Boskiego Majestatu, którego nienawiść ludzka nie zdołała zniszczyć. Pozwala również każdemu z nas, na nowo, odnajdywać moc serca, gdyż szczególnie dziś nie znajduje ono właściwego klimatu. Zamiast bowiem z miłością, spotyka się z nienawiścią; zamiast ciepła, doświadcza chłodu, obojętności i złośliwości; zamiast szczęścia, karmione jest rozczarowaniem... Zatem łaska Boża, przemieniająca nasze serce i wlewająca w nie nową nadzieję, jest w zasięgu każdego z nas. Dlaczego więc tak łatwo pozwalamy ściągnąć się na poziom ludzi kierujących się złośliwością i "nadawać" na ich falach, pozwalając się im manipulować? Dlaczego mimo tego, iż nie akceptujemy zła w stylu życia innych, sami tak często czynimy? Pośród wielu odpowiedzi, jedna wydaje się być sensowna. Dlatego, że tak trudno jest nam wejść na drogę prawdziwego nawrócenia, czyli podjęcia raz na zawsze konkretnej decyzji: "Opowiadam się za życiem z Jezusem Chrystusem, bo tylko w Nim odnajdę prawdziwe szczęście i pokój serca. Dlatego zrywam ze złem i uczynię wszystko, aby nie zniszczyć tej przyjaźni". To jest dowód wejścia na drogę prawdziwego nawrócenia i pokuty, pokuty serca, a nie tylko  zewnętrznych jej przejawów. I chociaż odejścia będą się zdarzały, bo jesteśmy tylko ludźmi, to jednak powroty będą motywowane tęsknotą serca za Źródłem prawdziwego szczęścia.
W Środę Popielcową przyjęliśmy na nasze głowy popiół na znak rozpoczęcia pokuty.  Usłyszeliśmy również słowa zachęty proroka Joela: "Przeto i teraz jeszcze - wyrocznia Pana: Nawróćcie się do Mnie całym swym sercem, przez post i płacz i lament. Rozdzierajcie jednak serca wasze, a nie szaty!" Jl 2, 12-13. Podobne wskazania daje nam prorok Izajasz, przestrzegając przed powierzchownością naszych postów: "Czyż to jest post, jaki ja uznaję, dzień, w którym się człowiek umartwia? Czy zwieszanie głowy jak sitowie i użycie woru z popiołem za posłanie - czyż to nazwiesz postem i dniem miłym Panu? Czyż nie jest raczej ten post, który wybieram: rozerwać kajdany zła, rozwiązać więzy niewoli, wypuścić wolno uciśnionych i wszelkie jarzmo połamać; dzielić chleb z głodnym, wprowadzić w dom biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz, przyodziać i nie odwrócić się od współziomków. Wtedy twoje światło wzejdzie jak zorza i szybko rozkwitnie twe zdrowie". Iz 58, 1-8. Postem nazwiemy więc nasz wewnętrzny wysiłek, zmierzający do odnalezienia swego serca zagubionego w chaosie codzienności, omotanego negatywnymi odczuciami wywołanymi przez złośliwość ludzi. Wreszcie postem będzie odzieranie się z egoizmu, powierzchowności i złośliwości w relacjach z drugim człowiekiem. Będzie nim również wewnętrzna walka o to, by większą miłością otaczać ludzi, których Bóg stawia na naszej drodze. Zewnętrzne postanowienia mają nam w tym pomóc. Nie mogą być natomiast celem samym w sobie.
Warto więc zatroszczyć się o swoje serce, przeżywając ten czas łaski. To bowiem na podstawie serca określamy wielkość człowieka. To ono, jeżeli kieruje się miłością, pozwala nam bez lęku stanąć przed Bogiem w wieczności, do której w każdej chwili możemy zostać wezwani. Ostatnio będąc w trasie, natknąłem się na wypadek samochodowy, czołowe zderzenie... Zatrzymałem się, by rozgrzeszyć tych ludzi. Poszkodowani z jednego samochodu byli w "dość dobrym" stanie. Natomiast w drugim widok był przerażający... Zakrwawiony człowiek za kierownicą, oparty o poduszkę powietrzną, w zgniecionym samochodzie... Trudno było wyczuć, czy jeszcze żyje... Udzieliłem warunkowego rozgrzeszenia: "Jeśli mnie słyszysz... ja odpuszczam tobie grzechy...". Zastanawiałem się, czy był przygotowany na spotkanie z Bogiem, czy nie marnował swego życia, czy zdążył wzbudzić akt żalu... Z pewnością miał swoje plany, za czymś pędził... Ale czy pamiętał o tym, co najistotniejsze w życiu? Przyszła też pewna refleksja. Gdybym to był ja, czy... Każdy z nas z tego świata będzie musiał odejść, wcześniej, czy później, aby cieszyć się szczęściem wiecznym. Warto więc już teraz zatroszczyć się o swoje serce, uczynić je takim, jakim pragnie widzieć Bóg. A wówczas pozostawimy po sobie ślad na tej ziemi, ślad człowieka wielkiego serca...

 

ks. Jerzy Chwiećko
Niniejszy serwis internetowy stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Informacja na temat celu ich przechowywania i sposobu zarządzania znajduje się w Polityce prywatności. Jeżeli nie wyrażasz zgody na zapisywanie informacji zawartych w plikach cookies - zmień ustawienia swojej przeglądarki.